Portret tym razem wiosennie - spontanicznie glamourowo - treningowo



- halo - Michał?
- noooo, co tam?
- jestem w Warszawie - jest szansa sie spotkać?
- noooooo, a z kim mówie ?
- .....................
za 15 minut już się widzielismy. Sesja w rytmie chillout który dobiegał z samochodu.



Dużo przy tej sesji trenowałem, szczególnie użytkowanie blendy. Słońce było zachodzące, ostro swięcące z boku. Mieliśmy tez koło 1 godziny czasu .




6 comments:

  1. bardzo ładne zdjęcia :) wszystkie trzy ogromnie mi się podobają, mógłby mi ktoś strzelić taką wiosenną sesję, kolorystyka super! (pomimo faktu, że nie lubię zielonego) :)

    ReplyDelete
  2. no ładne takie kojojowe :) ale brak tu tresci i emocji.

    ReplyDelete
  3. Takie zdjęcia robie bez zadnego wysiłku, w godzinę. A to juz żadna sztuka :(

    ReplyDelete
  4. skoro bez wysiłku w godzinę... to może i ja kiedyś zadzwonię, jak będę przypadkiem w warszawie? xD
    nie wszystko musi być wielkim artyzmem, czasami po prostu jest przyzwoicie wykonane i też cieszy oko :)

    ReplyDelete
  5. efekt swietny! :)

    ReplyDelete

Wszelkie niecenzuralne komentarze będą usuwane.